poniedziałek, 18 lipca 2011

Coverage Animatsuri 2011-sobota

Sobotę zacząłem o 0.00 :)
Wszedłem kilka minut wcześniej na panel o  "Samurajach okiem historyka" i zająłem miejsce aby później nie wychodzić. Bo o 0.00 Zaczął się panel "Dlaczego yaoistki są złe?" Panel kontynuacja poprzednich paneli o tej samej nazwie. Koniec końców uznano,że nie można jednoznacznie odpowiedzieć na tytułowe pytanie. Panel poprowadzony przez Aldara i Ogurkiego dość przyjemnie pomimo,że na sali przeważającą większością dyskutantów były yaoistki. Po nim wybrałem się na spacer po szkole i lekki odpoczynek w sleepie. Po tym chwilowym marnowaniu czasu,udałem się zobaczyć co to właściwie ten Alice9 Channel i po ok. minucie uciekłem do sali panelowej nr2. Zdążyłem jeszcze na końcówkę
panelu o zaświatach w buddyzmie. Ciekawie,nie powiem,dużo pomysłów na tortury. Dałem prowadzącemu te 5 minut na dokończenie,żeby się  nie śpieszył. Po czym mój panel o polskiej wersji One Piece. Nie będąc zbyt pewnym siebie zacząłem prowadzić panel i na początek przeprowadziłem małą sondę. Wyniki mnie przestraszyły bowiem okazało się,że na sali tylko 3 osoby przeczytały wszystkie (jak dotąd) 4 tomiki. Troszkę zbiło mnie to z tropu gdyż liczyłem na przyjście grupki ludzi którzy będą chcieli ponarzekać na naszą wersję językową. Niestety nie było tak łatwo. Pomimo,że rozdałem na salę swoje tomiki aby ludzie mogli poczytać nie wielu to zrobiło a i ci zrezygnowali z czytania po kilku minutach. Woleli posłuchać jak się męczę z panelem ^^ Wspomniałem więc o dziwnych,moim skromnym zdaniem,tłumaczeniach. Mianowicie Klahadore(Kapitan Kuro) i człowiek-podział. Sam uważam,że człowiek podziału jest przyjemniejsze dla ucha chociaż nie ma sensu. A co do Klahadorea to pamiętam go jako Kurahadoru(wymowa z anime) więc ciężko mi się będzie przestawić. Nie mniej obowiązuje nas nasza wersja mangowa. Niektórym również nie podobały się nazwy ataków(gum-gumowy Gatling). Ale jak wielokrotnie powtarzałem-sam bym pozostawił nazwy ataków bez zmian. Panel mniej więcej w połowie przerodził się w pogadankę o One Piece. Jednak pojawiła się osoba prowadząca następny panel i mnie wybawiła z opresji.
Po zakończeniu swojego panelu poszedłem do sleepa pochować tomiki One Piece do torby i poszwędałem się po salach. Panel o Bleachu był nudny,turniej Jan-Ken-Pon zakończył się w minutę a szkoda,nie zdążyłem na niego. Po sprawdzeniu jak się dzieje na konwencie,wróciłem do sleepa. Zaczekałem w (pseudo)ciszy na odpowiednią koleżankę i obudziłem koleżankę tak jak prosiła. Po czym udałem się z laptopem do sali panelowej gdzie zdążyłem na końcówkę "Co to za anime?". Szczerze mówiąc nie wszystko bym odgadł. Ale jednak niektóre były zabawne. Po tym konkursie wziąłem udział w "Jaka to melodia:Vocaloid Edition". Głównie aby dodać otuchy koleżance. Szybko(po jakichś 4 hasłach)się wycofałem bo nie miąłem szans(znałem tylko "the World is Mine" Miku Hatsune a ta się już pojawiła). Lekko przysnąłem sobie,25 h bez snu męczą,ale zostałem obudzony ponieważ komp ześwirował i pożyczyłem laptopa. I tak musiałem go podłączyć na swój konkurs więc dobrze się złożyło.  Po owym konkursie usiadłem do laptopa i zacząłem szykować się do prowadzenia "Kalambur Pokemon". Oczywiście włączyłem plik do konkursu,podłączyłem neta i przyszykowałem stronę z pokedexem. Szkoda,że net nie od razu zadziałał. Ale przynajmniej straciliśmy tylko kilka minut. No i na szczęście Zombik dostarczył mi nagrody w czasie trwania konkursu. Wcześniej nie mieli wpisane dla mnie nagród na konkurs,ale można zrozumieć,że przy takim natłoku atrakcji może się znaleźć jedna pomyłka. Plik z konkursu będzie dodany przy kolejnych wpisach. Zabawa była niezła i przyszło dość kilka osób. Złożyło się z nich aż 6 drużyn o wdzięcznych nazwach:
  1. Super Pokemony
  2. Gumi Jagody
  3. Yuri Loves
  4. Zło
  5. J(geje)
  6. Mekista
Całkiem przypadkowo okazało się,że wyniki pokrywały się z numerami grup przy zgłoszeniu. Ach,zapomniałbym wspomnieć. Na konkursie pojawił się jak dotychczas najmłodszy zawodnik jakiego widziałem,miał na oko 12 lat.
Po moich kalamburach odbył się konkurs One Piece.Nie udało mi się nic wygrać. Po za tym nie lubię rzucania kostką przy przejmowaniu punktów. :/ Ale i tak pytanie były dziwne. I nie piszę dlatego,że przegrałem. Szczegóły pokazane raz na całą serię. Może dlatego,że konkurs ułożony przez kobiety?
Jak tylko konkurs się zakończył udałem się sprawdzić kto bierze udział w konkursie na bisha konwentu. Dość szybko uznałem,że nie ma co startować i udałem się na obiad. Pojechałem do Maca,kupiłem coś na obiad i deser i wróciłem na conplace. Udało się w 30 min. pomimo,że autobusowi się pomieszał system otwierania drzwi i należało go zrestartować. Udałem się do sleepu,zjadłem obiad i wytłumaczyłem jak dotrzeć do Maca za pomocą komunikacji miejskiej pozostałym mieszkańcom sleepa. Wybrałem się sprawdzić wyniki wyborów bisha i okazało się,że mój faworyt zdobył 2 miejsce. Chciałem się wybrać poopalać,ale brakło mi koca. Odpuściłem sobie i poleżałem w sleepie. Po  odpoczynku,przerywanym grą w karty,udałem się do sali odpalić kompa i zdążyć włączyć neta. Udało się. Wprawdzie tylko raz musiałem użyć wikii bo nie byłem pewny czy dobrze pamiętam odpowiedź,ale i tak miałem rację. W konkursie wzięło udział 10 uczestników. Pytania w większości nie sprawiały problemu uczestnikom. Wprawdzie powinienem być surowszym dla ludzi oszukujących. Zacznę ich dyskwalifikować zamiast dzielić punkty na pół. W każdym razie jedna osoba wygrała a koleje 3 dogrywały się o miejsca na podium. Po chwili jedna odpadła i nastąpiła dogrywka o 2 miejsce. Na szczęście starczyło pytań. Zapomniałbym,odbyło się 6 rund+dogrywki. Aż następny twórca zaczął nas wyganiać ^^''. Po złożeniu laptopa do torby udałem się na próbę cosplayową. Dawno na żadnej nie byłem,bo zaczęła mnie denerwować jej długość. Szczerze mówiąc najbardziej się martwiłem,że się wszystko przedłuży i nie zdążę na swój konkurs. Na szczęście wszystko zaczęło się idealnie i cosplay rozpoczął się z jedynie 30 minutowym opóźnieniem!!!! Na dodatek ilość cosplayów i scenek ( a może ich zgranie? nie było wpadek) pozwoliła na sprawne przeprowadzenie i zakończenie cosplayu. A właściwie nie zakończenie. Po d koniec cosplayu,przed ogłoszeniem wyników odbył się pokaz sztucznych ogni. Jak to Festiwal,prawda? Piękny pokaz,niestety scenka w której brałem udział nic nie wygrała,chociaż nie powinienem się spodziewać czekogolwiek. Poza tym zaczynam podejrzewać,że nastolatki w dzisiejszych czasach mają ADHD. Cosplay filmowany był przez aoitv i altbay.tv więc będziecie mogli zobaczyć moje umiejętności jako narratora(mizerne ale zawsze jakieś). Po cosplayu odbyła się dyskoteka na której nie byłem,nie wiedziałem ,że się przedłużyła a równolegle miałem konkurs poprowadzić. Ale o nim już w następnym wpisie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.