Ok,dojazd łatwy,translud spóźnił się trochę. Ale dojechałem na jakąś 14.45 i zacząłem towarzyszyć palącym przed conplacem. Przeszedłem na początek kolejki jak to twórca atrakcji. Niestety,z powodu problemów z akredytacją,ach te problemy techniczne, wszedłem na kilka minut przed 19. A szkoda,no cóż. I tak udało mi się zająć sleepa i mam chwilkę na naskrobanie co nie co. Jak na początku dobrze,stoiska zachęcające,szkoła duża,łazienki zaraz sprawdzę. Wprawdzie z powodu opóźnień kolejka jeszcze się nie rozładowała. Ale to już chyba standard u Animatsuri. Dużo chętnych=duża kolejka. Jak na razie szykuję sobie na co pójść,pewnie na panele o Japonii a religii i świętach japońskich. Pierwszą swoją atrakcję mam dopiero 4.30 więc mam czas na szykowanie się :) Przed północą spróbuję podsumować lekko cały dzień,więc zapraszam do czytania.
________________________________________________________________________________
Przepraszam,za nie dodawanie wpisów na bieżąco,jednak przenoszenie laptopa z miejsca na miejsce(za każdym razem wyłączyć i włączyć) jest nieco kłopotliwe.
W piątek byłem jedynie na panelu o Vocaloidzie. Muszę przyznać,że w końcu zobaczyłem wszystkie Vocaloidy. Ale po za tym była miła zabawa. Wprawdzie Jakoś mnie Vocaloid nie interesuje za bardzo. Pomijając atrakcje,napiszę co nie co o szkole(znowu). Logiczny i przyjemny układ sal-piętro na sleepy-piętro na sale do atrakcji i piętro na atrakcje głośniejsze(US,DDR) i większy ruch. Oczywiście nie w kolejności w jakiej podałem. Po za tym stoiska były rozmieszczone bardzo przyjemnie i nie blokowały zbytnio korytarzy. Tak więc szkoła nie wydawała się mniejsza niż była(co jest do zaznaczenia w porównaniem z innymi konwentami). Na dodatek znowu powitało się zabawne karteczki z rymowankami przypominającymi o zachowaniu czystości. Nie jestem pewien czy to zasługa owych karteczek czy pracy ekipy sprzątającej ale zawsze było dość czysto. To tyle jeśli chodzi o piątek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.