A teraz moja wersja(po za tym co jest na konwentowo):
- Burdel-fakt ciężko było czasem przejść przez niektóre korytarze bo do sleepów za bardzo nie zaglądałem.
- Prysznice rzeczywiście nie miały kolejek a przynajmniej wtedy kiedy ja w nich byłem. Na pewno kąpali się twórcy atrakcji co do uczestników nie wiem.
- "Wchodząc do toalet nie można było uświadczyć papieru toaletowego" Chyba w damskich bo mi się tylko raz zdarzyło zauważyć brak papieru. I to dlatego że jakiś muł pataloński zmarnował dla zabawy całą rolkę na obrzucenie łazienki.(pewnie było tego więcej ale ja jedną rolkę widziałem. Co do włosów nie uświadczyłem ale co ja tam wiem,łazienki też były w większości bez kolejek zwłaszcza przy 8 umywalkach i lusterkach.
- "Dodatkowo słyszałem od mych czarodziejek, że drzwi w toaletach się zacinały, więc ludzie srali z otwartymi na oścież." nie chciałbym zobaczyć...a nie zaraz w damskiej? Jednak nie chciałbym. Ale co za sztuka pilnować klamki albo trzymać drzwi...
- Co do ekipy która rozwaliła ten worek to popieram.
- Złodziej...a no coś słyszałem o dziewczynie która straciła połowę kasy na studia. Biedaczka. Ale od tego jest policja.
- Okradanie stoisk...no coś słyszałem,że można ale po co? Kradzież ze swej natury jest niemoralna,szkodliwa i grzeszna. Te trzy epitety starczą.
- Yume Hime umiera? No może bo nie zwróciłem uwagi na ich stoisko. Zresztą,dopóki nie składam wyposażenia domu takie mangowe pierdoły mi nie potrzebne(nie,nie wy jesteście moje biedne poduszeczki).
- Dużo pizzerii...aż jedna. Pozostałe były zamawiane telefonicznie. Dominium,Telepizza czy pizza hut są w wawie i zamówić nie trudno. Rzygające panie? Nie znam tej akcji ale jak ktoś kupuje coś złego to się sam o to prosi. A jedzenie konwentowe było dobre chociaż drogie. Ramen mi wyjątkowo smakował a i kiełbaski z grilla były wyśmienite.
- Prąd co raz znikał. Zauważyłem dopiero rano w niedzielę,może akurat go nie potrzebowałem wtedy ale i tak to nie miła niespodzianka.
- Cosplayu nie znam ale się uśmiałem na ten tekst o brzydocie.
- Ecchikony...nie słyszałem,nie obchodzi mnie to,CatHD zasługiwał chociaż Dizel był smieszniejszy.
- Helperzy o ochrona klęli. I pewnie było na co. Sam po 3 dniach takiej roboty bym bluzgał jak szewc. A do soboty wyleciało już około 50 osób za złamanie regulaminu.
- Atrakcje-atrakcje mi się podobały chociaż nie wszystkie mnie interesowały. Ot taki mam już gust i nie ma co narzekać. Czy ludzie się wybierali na atrakcje? Ja nie narzekałem na frekwencję,pozostali twórcy też nie. Przynajmniej sobie nie przypominam. Jedynie Panel o PZTA Ewy był "inny". A ci co na atrakcje nie chodzą niech mają własne zmartwienia,że nie byli.
- Co do tego batona w Post Scriptum to pomysł zacny na poziomie gimbazy. A i sam pozdrawiam ludzi skaczących do dmuchanego basenu na główkę i robiących fikołki. Robota dla Tuana.
Ładnie opisane, ze wszystkim się zgadzam.
OdpowiedzUsuń