Dotarłem na pętlę autobusową przy stacji metra wilanowska. Szybciej niż się spodziewałem. Mam jeszcze godzinę czasu więc piszę post. Już wiem czego zapomniałem zabrać. Śpiwora. Cóż,da radę bez niego przeżyć. Zresztą zrezygnowałem z pomysłu wzięcia poduszki to i tak nie będę pewnie spał. A jakby co to jakaś ławeczka się znajdzie. Plan na kolejną część podróży to odjechać busem,wysiąść w katowicach,dotrzeć na dworzec pkp,zaczekać na jakikolwiek pociąg do bytomia. No i znalazłem sklep z coca-colą waniliową. Szkoda tylko,że droga taka. Kupiłem więc sobie zwykłą. Na podróż powinno być jak znalazł. Co tu jeszcze dodać chyba tylko,że jestem trochę senny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.