Wyruszyłem. Oczekiwanie było męczące ale chyba niczego nie zapomniałem. Jedzenia nie wziąłem,tym zajme się na miejscu. Wyszedłem tak aby się nie spóźnić więc dotarłem na stację o 21.30 czyli 10 minit wcześniej niż planowany odjazd pociągu. Akurat podjechał inny to wsiadłem. Wytłumaczę skąd taka beztroska. Każdy pociąg jadący ode mnie do Warszawg zatrzymuje się na jakiejś stacji blisko metra. Plan jest taki: dostać się na centralny,pójść na metro centrum,pojechać na Wilanowską i znaleźć peron z którego odjeżdża bus. To na część pierwszą. Resztę może opisze później.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.