poniedziałek, 29 października 2012

29.10.12r.

Dzisiaj mały wpis do bloga.
Rano nie udałem siena lektorat z agielskiego. Za to wstałem o 8 i po porannej toalecie poszedłem do ZUSu.
Po odebraniu druczków odwiedziłem ojca i z Urzędu Pracy odebraliśmy druczek o jego nie figurowaniu jako bezrobotny.
Jeszcze tylko druczek z SGGW za brata i mogę skończyć składać dokumenty o stypendium socjalne.

Dodatkowo (póki pamięć mi nie szwankowała) wybrałem się do Urzędu Miasta i ustaliłem termin podpisania Aktu Notarialnego dla babci. Wykup mieszkania prawie zakończony.

Następnie udałem się na zakupy bo było za mało rzeczy na kanapki w domu.

A teraz siedzę i piszę dla was wpis.

W planach mam jeszcze po nerdzenie przy kompie do 14. Zjedzenie obiadu(zupka instant bo mamusia w pracy a kuchnia nie jest moja żebym jej używał) I udanie się na uczelnie. Pociąg mam o 15.20,nie chce się spóźnić. Mam an 16.45 i do 20.00 mam laboratoria informatyczne.
Dobrze,że już psa wyprowadziłem więc kto inny go wieczorem wyprowadzi.
Swoją drogą zimno. Zima nadchodzi,albo Buka przyszła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.