Witajcie!
W ten jakże radosny acz zmęczony wieczór opiszę wam dzisiejsze Warszawskie przygody.
Tak więc ponieważ miałem do zapłacenia mandat,postanowiłem wybrać się po 10 do Warszawy.
Pech chciał,że uciekł mi pociąg więc jechałem inną trasą. Wysiadłem na Zoo,poszedłem do tramwaju,wysiadłem na Ratuszowa Zoo,przeszedłem się kawałek do okolic bliższych Dw. Wileńskiemu.
Tutaj wsiadłem do 169 która momentalnie zapełniła się ludźmi iż tłok był niesamowity. Ach,te uroki komunikacji miejskiej. Dojechałem jednak po pewnym czasie na Dw. Wschodni i opłaciłem mandat,po czym truchtem dotarłem na odjeżdżającą SKM w stronę centralnej. Tutaj okazało się,że muszę zaczekać sobie 15 minut na autobus jadący w stronę wydawnictwa Waneko. Oczywiście autobus się spóźnił. Jednak po (długo po) godzinie 12 udało mi się dotrzeć do Waneko.
Tutaj pochwalę się swoimi zakupami. Zakupiłem bowiem komplet Rewolucjonistki Uteny,Komplet Cat Shit One oraz komplet Nie,Dziękuję! Zakupiłem również jako pośrednik dwa tomiki Cześć Micheal oraz jedne Detektywa Jeża dla znajomego.
Torba ciężko się trzymała ale dawała radę. Poszedłem na przystanek,gdzie miły nieznajomy poradził mi jechać w stronę przesiadek jednak znalazłem tramwaj jadący w stronę C.H. Arkadia.(Ściślej pisząc były to linie 71 i 73)
Wsiadłem więc do owego tramwaju i ruszyłem w stronę ronda A.K. Radosław. Niestety pech znowu chciał iż przy przystanku Os.Wolska jedne z wcześniejszych tramwajów odmówił posłuszeństwa i trasa była zablokowana na kilka(naście?) minut. Gdy ponownie ruszyłem już inną linią dojechałem do Ratusz Arsenał a tam przesiadłem się do metra by później podjechać z Dw.Gdańskiego do Arkadii. Tam spotkałem się ze znajomą z którą milo spędziliśmy popołudnie. Jak to nerdy nie omieszkaliśmy sprawdzić sklepów z grami ale wybór był nie za dobry. Brakowało jedynych gier które mnie interesowały czyli Fire Emblem:Awakening oraz nie było pre-Orderów Pokemon X i Y.(chociaż na to za wcześnie jeszcze)
Później weszliśmy do Saturna gdzie ujrzałem na półkach anime studia Ghibli,ostatnie dwa filmy Pokemon,Pszczółkę Maję oraz znalazłem film aktorski Krew: Ostatni Wampir. Ten ostatni zakupiłem z powodu niskiej ceny. Następnie aby już za dużo nie wydać udaliśmy się w drogę powrotną na dworzec. Ponieważ jej pociąg odjeżdżał wcześniej pożegnaliśmy się i po 10 minutach odjechałem pociągiem jadącym do mnie. Znowu było tłoczno jednak udało mi się znaleźć miejsce siedzące więc nawet przyjemnie spędziłem tą podróż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.