czwartek, 14 czerwca 2012

Wspomnienia Listonosza

Witam!
Dzisiaj piękny dzionek w którym rozwiozłem 167 listów w przeciągu 2 i pół godziny.
Rano było dosyć pochmurno i chłodniej więc wziąłem kurtkę jednak zanim jeszcze doszedłem do pracy już ją zdjąłem. Musiał więc zostać na wieszaku w oddziale. Trochę zaspałem ale i tak udało mi się szybko skończyć. Po 11 wybrałem się na zakupy zdobyć nowe buty i śpiwór.
Następnie ułożyłem sobie listy na jutro. Będzie trochę szybciej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.